piątek, 11 sierpnia 2017

...w Londynie zapada mrok

07:57 3
     Kto nie zna Sherlocka Holmesa? Jest to jedna z najbardziej wyrazistych postaci zarówno książek, a także wielkiego i małego ekranu. Niestety sir Artur Conan Doyle nic już dla nas nie napisze, jednak fani pozostali... A co jeżeli któryś z nich podjął wyzwanie dopisania czegoś do świata kryminału Doyle'a, ale... niekoniecznie o Sherlocku Holmesie?
     Moriarty - taki tytuł widnieje na okładce książki Anthony'ego Horowitza, a do tego dopisek: Sherlock Holmes nie żyje. Zapada mrok i już żaden fan Holmesa nie może przejść obojętnie. W każdym razie tak było w moim wypadku.

     Moriarty może się wydawać, że tylko naznaczone jest imieniem tego sławnego profesora. Zaczyna się od sprawy na wodospadzie Reichenbach oraz przyjazdu gości ze Stanów Zjednoczonych. Tymi gośćmi są śledczy Frederick Chase, który podąża śladem gangu Clarence'a Devereux. Śledczy spotyka Athelneya Jonesa, który jest fanem i naśladowcą Sherlocka Holmesa. Razem ruszają śladem przestępców ze Stanów Zjednoczonych, którzy mają zamiar zastąpić Jamesa Moriarty'ego.

piątek, 4 sierpnia 2017

Letni Book Tag i opowieści dziwnej treści

03:45 4
     "Jak ja nie cierpię lata" - te słowa z pełnym przekonaniem wypowiadam już od kilku lat. Lubię wakacje, wyjazdy, grille, ogniska, itd. ale czy przy okazji musi być tak cholernie ciepło? Jednak większość je lubi, więc trzeba się przystosowywać - a skoro ponad połowa wakacji za nami (jeżeli kogoś dobiłam to nie dziękujcie 😛) i już tylko trzydzieści dni dzieli mnie od pierwszego dnia w liceum (totalnie nie mogę się doczekać) to trzeba się trochę rozluźnić i dlatego dzisiaj mam dla was tag znaleziony u Pauliny.


wtorek, 1 sierpnia 2017

...wybiegnijmy w przyszłość i to jak najdalej

05:57 8
     Na tę książkę to ja się naczekałam... Aż miesiąc niespokojnego oczekiwania. Co to jest w porównaniu do serii R. Riordana (rok czekania na każdą kolejną część!)? Ale na tę byłam mega podjarana - mowa tu o Illuminae autorstwa Amie Kaufman i Jaya Kristoffa. No to by było na tyle z "prologu".