niedziela, 19 listopada 2017

...przeszłość zawsze nas dopadnie | recenzja książki "Za Tobą" Kelly Luce

     Dzisiaj mam coś naprawdę wyjątkowego. Powieść psychologiczna, która podbiła moje serce od pierwszej strony. Książkę dorwałam na Targach i w sumie nie wiem co mnie do niej przyciągnęło - niepozorna, ukryta, o zwyczajnym tytule. Czasami po prostu to książka wybiera czytelnika, a nie czytelnik książkę - tak to już bywa. Za Tobą Kelly Luce, Wydawnictwo W.A.B. ... no i to tyle tytułem wstępu.

     Dwunastoletnia Chizuru Akitani, córka Żywego Skarbu Narodowego Japonii Hiro Akitaniego,
zabiła Tomoyę Yu. Wchodząc do pokoju nauczycielskiego zakrwawiona dziewczynka mówi tylko: "To nie jest moja krew". Po tym zdarzeniu trafia do Ośrodka Wychowawczo-Terapeutycznego w Kawano, lekarze określają ją mianem kireru, a ojciec się od niej odwraca. Po resocjalizacji zmienia imię na Rio i wyjeżdża do Stanów na studia. Tam poznaje swojego przyszłego męża, ustatkowuje się, zaczyna wieść normalne życie. Jednak gdy po kilkunastu latach otrzymuje paczkę ze smyczkiem, banknotem złożonym w motyla i listem, wie, że musi powrócić do Japonii choćby na kilka dni. Na miejscu będzie musiała zmierzyć się nie tylko z przeszłością, ale także z samą sobą.
Oszczędzając jeden rejon, wywieramy nacisk na drugi i tak dalej, więc możemy mieć tylko nadzieję, że kiedy wrócimy do miejsca pierwotnego bólu, dojdziemy do siebie na tyle, by móc znieść więcej.

     Kelly Luce nie buduje skomplikowanej fabuły, a w każdym razie tak wydaje się na początku. Posługuje się motywem drogi, aby z czasem trwania powieści odkrywać kolejne cząstki psychiki głównej bohaterki - z jednej strony trzydziestoośmioletnia żona, matka i pielęgniarka, a z drugiej wciąż dwunastoletnia dziewczynka ciągle przeżywająca jedno zdarzenie, które uwarunkowało jej życie. Rio Silvestri na początku wydawała mi się mdła jako człowiek - idealne życie, rodzina, dobra praca. Myślałam, że po Chizuru nic nie pozostało, jednak gdy wraca ona do Japonii, mogę powiedzieć, że nabiera kolorów. Autorka z wdziękiem żongluje przeszłością i teraźniejszością odkrywając przed nami kolejne karty.
     Z postaci jednak najbardziej urzekł mnie Shinobu Oeda - młody chłopak, student, który po raz piąty podchodzi do egzaminu z prawa, chcący wyjechać do Stanów, interesujący się tą kulturą, jednocześnie szanując kulturę ojczystą. Niektórzy mogą powiedzieć, że jest on elementem niepotrzebnym, bo w sumie nie wywiera prawie żadnego wpływu na historię, a jednak ją ubarwia i dodaje jej kolejnych emocji.
     W Za Tobą najbardziej urzekło mnie ciągłe odkrywanie kultury japońskiej, którą pani Luce sprytnie przemyca w powieści, jak choćby zwyczaje święta Setsubun, czy japońskie słowa, które nadają książce większego realizmu.
     Większość fabuły opiera się na trzech fundamentach: przeszłości Chizuru/Rio, kłamstwach powielanych przez lata i drodze. Miejscami wydawała mi się nieco monotonna, ale nie potrafiłam się od niej oderwać. Wędrowałam, czułam, przeżywałam razem z bohaterami. Pisarka udowadnia, że nie ważne jak bardzo będziemy starali się od czegoś uciec, to w końcu nas to dopadnie i to z jeszcze większą siłą. Jak dla mnie Za Tobą Kelly Luce to powieść warta uwagi, nie tylko dla fanów Japonii i jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w tym roku.

2 komentarze:

  1. Właśnie książka do mnie przyszła od wydawnictwa i mam zamiar się niedługo za nią zabrać 😃

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze wiedzieć, że się podobała 😼😼

    OdpowiedzUsuń