środa, 18 listopada 2015

..."chciałbym umrzeć z miłości"

     Witam w ten jakże piękny listopadowy dzień. Dzisiaj po raz drugi post muzyczny. Był Green Day z USA tym razem czas na zespół polski z Mysłowic - Myslovitz. Zespół tworzy przede wszystkim piosenki o miłości i o otaczającym nas świecie, a wszystko razem połączone z emocjami i wspaniałą muzyką. Moje ulubione ich płyty to: "Miłość w czasach popkultury" z 1999 roku i "Korova Milky Bar" z 2002 roku. W wielu piosenkach można usłyszeć nieprzenikniony smutek, poczucie bezwartościowości, a także chęć ucieczki, czyli idealne dla mnie :)

      Zdecydowanie moją ulubioną piosenką Myslovitz jest "Gdzieś". Podmiot liryczny wie, że znalazł się już na dnie i mówi, że nie jest tam aż tak bardzo źle, jak może się wydawać, ale chce jak najszybciej stamtąd uciec.


     Kolejną piosenką, którą uwielbiam jest "Chciałbym umrzeć z miłości". Autor pokornie mówi, że jeżeli już musi odejść, to gdyby mógł wybrałby właśnie śmierć z miłości. Ja akurat nie chciałabym umrzeć z miłości, ale na pewno chciałabym umrzeć przy ukochanej osobie.


     Czas na klasykę :) "Długość dźwięku samotności" to chyba piosenka, którą każdy zna, ale nie każdy kojarzy tytuł lub zespół. "I nawet kiedy będę sam..." to właśnie fragment tej piosenki ;) Wykonawca opisuje swoje uczucia, co lubi, jaki jest naprawdę i że na co dzień udaje, a także poszukuje osoby, która chciałaby z nim choć przez chwilę żyć trochę inaczej: "zbyt zachłannie i trochę przesadnie pobyć chwilę sam". Gdy słuchałam tej piosenki po przeczytaniu "Papierowe Miasta" Greena uznałam, że pasuje do tej książki idealnie.


      Ostatnia piosenka, o której napiszę jest bardzo trudna do wyboru, bo mają naprawdę wiele wspaniałych utworów. Po zastanowieniu chciałam wybrać coś pozytywnego, ponieważ jak na razie dałam bardzo melancholijne piosenki. Niestety w każdym utworze Myslovitz można zauważyć ból, smutek lub żal, więc znaleźć całkiem pozytywną ich piosenkę to bardzo ambitne wyzwanie. Zdecydowałam się w końcu na "Acidland" o tym, że nie mammy szans na drugie życie i mamy korzystać jak najbardziej z tego, którego mamy ^^


     I na koniec marzenie: Chciałabym potrafić otwarcie wyrażać swoje uczucia tak jak oni, czyli zespół Myslovitz :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz