piątek, 5 lutego 2016

...wyląduję na Planecie Singli

     Która to godzina? Już 23:05, trochę późno jak na mnie, a nie wiem, o której skończę to pisać, więc doceńcie to i wybaczcie wszystkie błędy. Dzisiaj, 5 lutego, na ekrany kin weszła nowa polska komedia Planeta Singli z Maciejem Stuhrem i Agnieszką Wiedlochą w rolach głównych. Jesteśmy umówieni?
     Jedną z głównych postaci w filmie jest... egocentryczny? Nie, chamski i popularny showman Tomasz "Wilk" Wilczyński. Nie szanuje kobiet. Nie, znowu się pomyliłam - on nikogo nie szanuje. Prowadzi on show, w którym wyśmiewa się z ludzi.
     Drugą z głównych postaci jest Ania - niepoprawna romantyczka, ucząca muzyki w podstawówce. Umawia się ona na randki przez różne portale, mimo że jednak wolałaby kogoś poznać tradycyjnie. Marzy o rycerzu w lśniącej zbroi na białym koniu, który byłby gotowy o nią walczyć.
     Mieszanka wybuchowa? Jak najbardziej!
     Nasza para spotyka się przez przypadek w walentynkowy wieczór. Pierwsze ich spotkanie jest dosyć... burzliwe. Po jakimś czasie spotykają się ponownie i zawierają pewien układ: Ona będzie chodzić na randki i opowiadać mu o nich, a On pokazywał je w formie krótkich skeczy kukiełkowych w swoim show. Ania nie może zrezygnować, no chyba, że się zakocha.

     Przyjacielem Tomka jest Marcel, Piotr Głowacki - jego producent i osoba, bez której Wilk nie jest w stanie funkcjonować od matury.
     Kolejnymi ważnymi postaciami są Ola, przyjaciółka Ani, którą gra Weronika Książkiewicz i Bogdan, czyli Tomasz Karolak - małżeństwo, które poznało się przez internet. Ola co chwilę zmienia pracę, a Bogdan jest dyrektorem w szkole, w której uczy Ania.

     W odbiorze film jest bardzo przyjemny. Ma trochę za dużo ckliwych scen, jak na komedię, ale przez większość czasu film jest bardzo zabawny. W niektórych momentach śmiałam się jak głupia, za co przepraszam osoby, które były ze mną na sali, bo śmieję się bardzo głośno i albo jakbym się dusiła, albo jakby zarzynano świnie. Według mnie absolutnie najlepszą postacią w filmie jest Marcel - zauroczyłam się nim od razu. Błyskotliwy, inteligentny, raczej spokojny, ale jak się wkurzy to da popalić. To, jak się film skończy jest przewidywalne, ale ukazane w inny sposób, niż można się tego spodziewać. Chyba właśnie największym minusem jest przewidywalność. Za to jest świetna muzyka, ciekawa fabuła i nawet nie wiesz, kiedy mijają te dwie godziny.
     Piątkowy wieczór? Planeta Singli, jak najbardziej polecam :)

     Jest już 00:34 :/ Chyba czas iść... coś poczytać :D A już wkrótce "Zjawa" i wspaniały Lronardo diCaprio.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz