wtorek, 2 lutego 2016

...będę Srebrną z Czerwonej Krwi

     Wstęp będzie krótki: Przedstawiam wam najgorszą książkę przeczytaną przeze mnie w 2015 roku. Oto Czerwona Królowa Victorii Aveyard, czyli Powstańmy Czerwoni niczym świt.
Opis
     Czerwona Królowa to opowieść o szesnastolatce Mare Molly Barrow. Żyje ona w świecie rządzonym przez ludzi o nieprzeciętnych zdolnościach. Mają oni Srebrną krew i dzięki niej mają niezwykłe moce. Do miast Srebrnych nie mają wstępu Czerwoni - ludzie zwykli, znaczna część była biedna. Tylko niektórzy pracowali w pałacu jako służba. Większość wysyłano na front.
     Nasza główna bohaterka trafia do pałacu dzięki (uwaga spojler) jednemu z książąt, Calowi. Tam odkrywa, że mimo tego, że ma czerwoną krew posiada umiejętności godne Srebrnych.
Opinia
     Czerwona Królowa Victorii Aveyard nie podbiła mojego serca. Po przeczytaniu jej musiałam się mocno zastanowić nad tym, dlaczego została bestsellerem. Sam pomysł z podziałem ze względu na kolor krwi nie jest zły, ale ja dojrzałam w książce więcej minusów niż plusów. Mare Molly Barrow nie jest osobą, którą wzięłabym za wzór czy oceniłabym jako niesamowitą fikcyjną postać. Jest raczej przeciętna. Książkę czyta się ciężko i miałam wrażenie, że rozdziały ciągną się w nieskończoność. Jest to jedna z niewielu książek, którą chciałam przestać czytać i jej nie kończyć. Nie zaciekawiła mnie. Najgorsze dla mnie było jednak to, że dla mnie to jest w większości "zżyna". Dopatrzyłam się połączenia Rywalki K.Cass – wybór księżniczki dla księcia, Igrzyska Śmierci S.Colinns – Mare przypominała mi Katniss i Dar Julii T.Mafi – mutacja i niezwykłe moce… Zapewne nie skończyłabym tej książki gdyby nie to, że zainteresowała mnie postać księcia Mavena. Zdecydowanie nie polecam tej książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz