czwartek, 21 lipca 2016

...będę Iluzjonistą

     Zobaczyć znaczy uwierzyć. Ale czy to prawda? To zależy od punktu widzenia.
     Szczerze przyznam, że nie widziałam pierwszej części i może z jednej strony to dobrze, bo nie miałam z czym porównywać kolejnej części, ale zdecydowanie muszę to nadrobić, bo druga mnie totalnie powaliła zarówno fabuła, jak i efekty, no i oczywiście aktorzy.
     Może jednak zacznę od początku. Zaraz na początku postu zamieściłam cytat z chyba najlepszego filmu tego roku, a na pewno najbardziej widowiskowego. Po trzech latach Jeźdźcy wracają w filmie Now You See Me 2, który Polakom lepiej jest znany jako Iluzja 2.

     Chłopak z wielkim ego J. Daniel Atlas - Jesse Eisenberg, teoretycznie zmarły Jack Wilder - Dave Franco, mistrz hipnozy Merritt McKinney - Woody Harleston, nowa twarz Lula - Lizzy Kaplan oraz ich przywódca Dylan Rhodes - Mark Ruffalo, czyli Jeźdźcy wpadają na konferencję firmy, która wypuszcza na rynek nowy telefon, aby ją zdemaskować. Nie spodziewają się, że ktoś na nich czeka. Za sprawą źle wybranej rury podczas ucieczki trafiają do Makao, zwane Chińskim Las Vegas, gdzie poznają ekscentrycznego, nieco diabolicznego i bardzo charyzmatycznego Waltera Mabry, w którego wcielił się nie kto inny tylko Daniel Radcliffe (miał genialną podłogę, w której miał staw z liliami wodnymi). W jego przekonaniu: Nie można kontrolować systemu, będąc w nim, więc upozorował swoją śmierć i od jakiegoś czasu żyje poza prawem.Walter ma dla nich zadanie - mają wykraść kartę, dzięki której będzie mógł wszystko kontrolować, wszędzie się włamać oraz wszystko widzieć i którą rzekomo sam stworzył, a jego były wspólnik mu ją ukradł.
     FBI dalej ściga Iluzjonistów i nie osiąga zbyt wiele. Oprócz tego, że dowiaduje się, iż w swoich szeregach mieli ich "wtykę".
     Jest jeszcze jeden ważny wątek. Thaddeus Bradley (Morgan Freeman) wychodzi z więzienia dzięki Dylanowi i prowadzi grę na kilka frontów.
     Jak dla mnie były dwa szczególnie niesamowite i urzekające fragmenty. Pierwszy to akcja wykradnięcia karty. Jack po jej wyciągnięciu przykleja ją do asa pik. Genialne było to jak ją sobie przekazywali podczas przeszukania. Uznałam, że zaczynam się uczyć tego typu sztuczek z kartami. Druga wspaniała scena to "zatrzymanie deszczu" przez Atlasa. Niesamowity efekt.
     W skrócie: To było jedno wielkie fascynujące show!

     Zacznę od jedynego jak dla mnie negatywu. Koniec filmu był tak trochę bardzo naciągany. Facet siedział w więzieniu, sprzymierzył się z bogatym gościem oraz FBI, a na koniec się okazuje, że jest mega świetnym facetem. Przesada. Naprawdę.
     Na początku myślałam, że nie polubię Luli, ale po akcji z wykradaniem karty uznałam, że jest ok.
     Muzyka w filmie była rozwalająca. Śmiałam się z niej kilka minut po wyjściu z sali.
     Akcja była szybka i na szczęście dialogi, oprócz tych ostatnich, nie były długie i męczące. Trochę pogmatwana fabuła, ale to jest to, co kocham! Trzeba rozpracowywać ten film na wielu poziomach umysłu, aby go pojąć. Wychodząc z sali nie poczułam nawet, że minęły ponad dwie godziny.
     Jednym z największych pozytywów był Daniel Radcliffe. Nie, nie jestem jego fanką i nie kojarzę go tylko z roli Harry'ego Pottera, za którym zresztą nie przepadam. Od filmu Rogi, w którym Daniel grał główną rolę, uznaję, że do tego aktora o wiele bardziej pasują mroczne, nieco demoniczne postacie. I taki właśnie jest w tym filmie!
     Już początek zapowiadał dobry film i nie zawiodłam się. Iluzja 2 jest idealna dla wielbicieli sensacji i kina akcji. Chciałabym być tam, uczestniczyć w tworzeniu filmu. To wszystko, co widziałam na ekranie, zobaczyć na żywo. Zakochałam się w Now You See Me 2 i mam ogromną nadzieję, że powstanie trzecia część i to jeszcze lepsza, jeszcze bardziej nie do uwierzenia.
     To, co widać na powierzchni, to tylko ułamek prawdy.

1 komentarz:

  1. Pierwsza jak dla mnie jest lepsza, ale druga i tak jest boska. Tylko rola Radcliffa jakoś mi tu wyjątkowo nie pasowała xdd. Ale za to Dave Franco <3
    Zostaję na dłużej i obserwuję!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń