Najbardziej jednak boję się straty. Straty wspaniałych przyjaciół i kumpli oraz zaufania, a także ich... gadatliwości :D Uświadomiłam to sobie podczas rozpoczęcia roku szkolnego, gdy spojrzałam na wszystkich zebranych. Nie wiem jak sobie poradzę, gdy będę kończyć szkołę, chociaż znając życie ja zapomnę o nich, a oni o mnie :(
Jak często boimy się mówić? Jak często boimy się działać? Jak często boimy się zostać wyśmiani? Każdego dnia wmawiam sobie, że przestanę się przejmować - oczywiście bez skutku :/ Czasami odpowiadam bez zastanowienia i tylko wtedy mówię to, co naprawdę myślę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz